MI TEZ SIE NUDZI WIEC DAJE WIERSZ (PIERWSZY SEKSUALNY JEST W TEMACIE NIZEJ)
DRUGI, ALE TYM RAZEM MASOCHISTYCZNY
Jestem masochista i zyje bolem
Cierpienia oraz meki sa moim krolem
Szubienica i skalpel to moi prorocy
Wierze i ufam mej bolesnej mocy
Biore noz i obdzieram swe cialo
Bolu to dla mnie stanowczo za malo
Co by tu zrobic by bawic sie setnie
Schodze do piwnicy i odkrywam sekret
Slepiom mym ukazuje sie wielki kociol
Wrzatek i para napawaja mnie radoscia
Wskakuje do niego i zanurzam swe cialo
Och jak to na zmysly moje wjechalo
Dlubie skalpelem i wyciagam oczy
Zaraz jelita wypatrosze z rozkoszy
Chwytam siekiere by uderzyc w czache
Cierpie, krzycze i bawie sie w deche
Tetnice wyrywam by przelac cos z mej mowy
Wspanialym atramentem jest moj plyn ustrojowy
Pisze cokolwiek i nic nie rozumiem
Oczy zem wydubal bo bylem glupkiem
Uciekam z dolu bo chce wiecej meki
Jednak teraz zaczna sie doslowne udreki
Cos mnie chwycilo i nie wiem jakim cudem
Uznalo pewnie ze jestem spolecznym brudem
Wbijaja resztki mego ciala na pal
Az mnie samego wype?nil zal
Cierpien nie zadam wiecej swemu cialu
Odlatuje w niebo moj duch pomalu